
Kto to taki?
Moi drodzy, oto on – Teodor! Kocur, który powstał na szydełku, ale ewidentnie ma duszę prawdziwego arystokraty. Gdy tylko wyskoczył spod mojej szydełkowej igły, od razu spojrzał na mnie tym swoim kocim wzrokiem, jakby chciał powiedzieć: „No w końcu! Ile można czekać na swoje wielkie wejście?”
Szyk, elegancja i charakter
Teodor to nie byle jaki szydełkowy kot. Ma długie, eleganckie wąsy (z żyłki, ale nie czepiajmy się szczegółów), imponujący ogon, którym z godnością zamiata powietrze, i spojrzenie, które mówi więcej niż tysiąc słów. Zdecydowanie nie jest typem kota, który będzie się łasić – raczej to ja muszę zdobyć jego szacunek.

Ulubione zajęcia Teodora
🐾 Leżenie na kanapie i udawanie, że to jego tron.
🐾 Patrzenie na mnie z dezaprobatą, gdy biorę do ręki szydełko – najwyraźniej uważa, że powinnam skupić się tylko na nim.
🐾 Spanie w miejscach, które absolutnie nie są dla niego przeznaczone (np. na półce z włóczkami).

Koci arystokrata rządzi
Czy Teodor już podbił moje serce? Oczywiście! Czy planuje przejąć kontrolę nad całym domem? Niewykluczone. Ale cóż, taka jest natura kociego arystokraty – człowiek nie ma wyboru, musi mu służyć.
Jeśli chcecie śledzić przygody tego niezwykłego kota, zapraszam serdecznie na moje konto na Instagramie @szydelkiemwoko. Tam będziecie mogli zobaczyć, co nowego słychać u Teodora, a także inne moje szydełkowe dzieła!
Dołączcie do naszej społeczności i bądźcie na bieżąco z wszystkimi szydełkowymi przygodami!
A co Wy na to?
Jak Wam się podoba Teodor? Macie swoje ulubione szydełkowe zwierzaki? Dajcie znać w komentarzach!